Kiedy wychodzimy na ulice Tokio i idziemy w stronę centrum miasta, zderzamy się z nowoczesnością i precyzją Japończyków.
Słońce zachodzi, robi się ciemno,ale miasto bynajmniej nie śpi.
Gdziekolwiek się nie spojrzy, widać pełno kolorowych neonów. Wygląda to
naprawdę imponująco. Niektórzy mówią, że żadne miasto nie może
konkurować z Tokio. W końcu jest ono jednym z głównych centrów
handlowych i finansowych świata. Z całego świata przyjeżdżają tu ludzie
zafascynowani japońską kulturą i nauką. Wiele znanych ponadnarodowych
firm ma tu swoje siedziby. Jeśli chodzi o gospodarkę, kwitnie wiele
gałęzi przemysłu, a do najbardziej zauważalnych można zaliczyć
elektronikę, elektrotechnikę, przemysł maszynowy i środków transportu.
W Tokio znajduje się 1/3
wszystkich uczelni Japonii. Uczęszcza do nich 50% studentów z całego kraju.
Japończycy są bardzo pracowici. Dzienny czas ich pracy wynosi tu 10,11 a nawet
12 godzin, dlatego przyjeżdżający do nas z Kraju Kwitnącej Wiśni, są przerażeni
tym, jak mało pracują Polacy ;) Miasto bogate
jest w biblioteki, galerie, instytucje naukowe i akademie. W centrum znajduje
się pałac cesarski – otoczony fosą i murami. Bardzo znaną ulicą jest ulica
Gilza – są tutaj kina, teatry, liczne lokale nocne, restauracje.
Plan metra w Tokyo. |
Japończycy - zamiast wracać do domu po pracy, spędzają wolny czas w restauracjach i pubach, które cieszą się dużym uznaniem. Miejsc gdzie można dobrze zjeść jest w Tokio jest bardzo dużo. Taki tu styl życia. Rano wszyscy w pośpiechu i ciszy jadą do pracy, a gdy zapada wieczór, stają się hałaśliwi - popijają piwo i jedzą sushi. Jedną z wielu pozytywnych stron Tokio jest bardzo mała przestępczość, a niektórzy mówią że nawet najmniejsza na świecie. Dlatego nocne spacery są tu codziennością. Nie trzeba się bać że zostaniemy napadnięci. Jeżeli ktoś z was ma ochotę pojechać do tego wspaniałego miasta – ostrzegam. Jeśli nie znasz japońskiego, obowiązkowym językiem jest tu angielski. Jednak Japończycy są wyjątkowo oporni na ten język i mimo wieloletniej nauki potrafią powiedzieć tylko parę słów. Więc lepiej mieć przy sobie kogoś zaprzyjaźnionego, znającego język japoński. Jeśli tak nie jest, skazani jesteśmy na tępe patrzenie na japońskie znaki, których nauka może nie jest najtrudniejsza, ale na pewno czasochłonna.
Polecam to miejsce z całego serca.
Autor artykułu: Artur Kosiewicz
Autor artykułu: Artur Kosiewicz