Jedyny na świecie
kraj totalitarnego reżimu i jednocześnie jakże pięknej i niepowtarzalnej
przyrody.
Przyjęcie
w Ambasadzie zapięte na ostatni guzik. Wielki dzień się zaczyna. Oczekiwanie na
naszych zaproszonych gości. Uroczyste, przewidziane protokołem powitania.
Oficjalne przemówienia Ambasadora, Szefa delegacji Gości, Szefa naszej
delegacji. Wystawa polskiego rzemiosła jest otwarta. Rozpoczyna się żmudna
praca polegająca na ciągłej prezentacji naszej oferty handlowej oczywiście w
językach rozumianych przez gości a więc po rosyjsku lub angielsku. Mija pięć
dni naszej ciężkiej pracy. Pakowanie eksponatów wystawowych i przygotowanie ich
do powrotnego transportu.
Miejsce narodzin Kim Ir Sena |
Pozostaje
nam dzień na zwiedzanie Korei. Jedziemy do Mangyongdae, ok. 15 km od Phenianu, gdzie w
zwykłej chacie ze stodołą przyszedł na świat Kim Ir Sen. Skansen został
całkowicie przebudowany, chaty są nowe a w nich najbardziej rzucają się w oczy
bogato wykończone strzechy trzcinowych dachów. Oglądamy liczne tablice
pamiątkowe. Treść jednej z nich głęboko zapada nam w umysły: „ Wielki Wódz Kim
Ir Sen skacząc z tego kamienia wymyślił jak pokonać japońskich imperialistów”. Tablice
i zdjęcia kreują obraz przywódcy – wyzwoliciela półwyspu koreańskiego. Uciekamy
szybko z tego miejsca zafałszowanej historii spreparowanej przez Wielkiego
Brata.
Haftowany obraz |
Zniszczona droga nad morze |
. |
Mija
południe. Nasi znajomi proponują nam szybką podróż nad morze.
Jedziemy
skuszeni pragnieniem obejrzenia morskich widoków południowo-wschodniej Azji.
Nasza podróż trwa półtorej godziny i niestety kończy się szybko. Okazuje się,
że gwałtowne powodzie i ruchy tektoniczne w tym rejonie zniszczyły trasę naszej
podróży w stopniu uniemożliwiającym jej kontynuowanie. Władze Korei Północnej
nie uznały za stosowne poinformować o tym naszą Ambasadę. Zostajemy tam jednak
i przez dłuższy czas kontemplujemy piękno koreańskiej jakże różnej od naszej przyrody.
Wracamy do Phenianu i resztę wieczoru spędzamy przy biesiadzie, tańcach i
bilardzie w naszej gościnnej Ambasadzie.
Następnego
dnia z ulgą odlatujemy do wolnego Świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz